Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pon 13:46, 27 Lis 2017    Temat postu:

Muzyka procesji nembutsu, duzych i malych bebnow oraz gongow rozlega sie bez przerwy od przedpoludnia. Przesuwa sie powoli z miejsca na miejsce i tak trwa uporczywie. Dan-dan-dan! Dan-dan-dan! Dan-dan-dan! Dan-dan-dan! Ten jednorodny rytm utrzymuje sie juz cztery godziny. Przez okno w spichrzu odprowadzilem wzrokiem pustelnika Gii wspinajacego sie szosa do lasu. Zamiast lachmanow mial na saniach nowy koc, ktory dala mu zona, glowe przechylil na bok, jakby zatopil sie w medytacji, ale szedl pod gore wytrwale stroma osniezona droga, pewnie stawiajac stopy. W chwile potem rozpoczela sie muzyka tanca nembutsu. A kiedy na obiad zona przyniosla mi ugniecione kule ryzu i zamknieta jeszcze puszke lososia wraz z kluczykiem, zapytalem glosem szorstkim z powodu niecheci do rozbrzmiewajacej bez przerwy muzyki, od ktorej nie mialem ucieczki; glos moj zabrzmial tak brutalnie i obco, ze sluchalem go ze zdumieniem.

-To nie sezon na muzyke nembutsu, czy to tez pomysl waszego wodza Taki? Czy ta muzyka chce mieszkancom doliny przypomniec o powstaniu 1860 roku? Jednak to podly pomysl, wielce klopotliwy dla otoczenia. Przeciez tylko Takashi, ty i jego podwladni potraciliscie glowy. Czy naprawde sadzisz, ze ci staroswieccy i obojetni ludzie, majacy wysoce rozwiniete poczucie normalnosci, zaczna sie podniecac bebnami czy gongami?

-Ciebie jednak poruszyla, mimo ze starasz sie zachowac obojetnosc wobec wszystkiego w tej dolinie - chlodno odparla moj atak. - Puszka lososia jest zdobycza wojenna z grabiezy supersamu, jaka od dzis rano na dobre sie zaczela, wiec jesli nie chcesz zbrudzic sobie rak, niezaleznie od tego jak drobna to sprawa, to lepiej nie jedz. Poszukam i przyniose ci cos innego.
sweet-jn
PostWysłany: Sob 1:59, 22 Mar 2008    Temat postu: Unknown

Sorry, but what is mariburjeka?

Jane.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group